czwartek, 11 września 2014

Ziemniaczysko pod Lipowcem

Tratowanie ludzi, bijatyki, awantury. Mimo tłumów, jakie przybyły pod Lipowiec, by zjeść ziemniaki "po cabańsku" oraz zakupić regionalne rękodzieła, całe szczęście obyło się bez takich scen. Cała impreza przebiegała w ciepłej i miłej atmosferze. Panie z kół gospodyń wiejskich, regionalni wystawcy rękodzielniczy oraz artyści występujący na scenach nadali wydarzeniu niesamowitego klimatu. 

A skąd nazwa: "ziemniaki po cabańsku"? Była to potrawa, którą zasłynęli XIII-wieczni mieszkańcy Chrzanowa (woj. małopolskie) - Cabanie. Do żeliwnego kotła wrzucamy warzywa (ziemniaki, marchew, pietruszkę, buraki i cebulę), dodajemy boczek oraz udka z kurczaka i wszystko to przykrywamy liśćmi kapusty (najlepiej włoskiej). Wykopujemy kawał darniny i przykrywamy nim nasz garnek. Całość stawiamy na rozpalone ognisko. Gdy mięso i warzywa są mięciutkie, można cieszyć się niesamowitym smakiem. Warto wspomnieć, że decyzją Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, potrawa ta została wpisana na listę produktów tradycyjnych.

zdjęcie pochodzi z bloga http://www.limonkowy.com/2013/08/prazone-czyli-ziemniaki-po-cabansku.html



























































































































3 komentarze:

  1. żal ze nie mogliśmy być :( widać cudnie było, brawo Madzia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, tym razem to nie tylko moja zasługa ale i Joli Synareckiej:) Ale żałujcie, że Was nie było:)

      Usuń
  2. ziemniaki po cabańsku, prażone, pieczone - czy jak by ich nie nazwać, są nie tylko tradycją w naszym regionie - są wręcz obowiązkiem upieczenia w okresie letnio-jesiennym. co roku wyjeżdżam nad morze i co roku jestem zmuszana przez tubylców do upieczenia ziemniaków po cabańsku. pychota. dzięki za foto relację z tej imprezy. zdjęcia super odzwierciedlają klimat.

    OdpowiedzUsuń

KAŻDY KOMENTARZ I KAŻDA OBSERWACJA MOTYWUJE NAS DO DALSZEJ PRACY. DZIĘKUJEMY:)