piątek, 22 sierpnia 2014

"Myślałem, że najgorsze w życiu, to być samotnym..." Robin Williams R.I.P.

„Myślałem, że najgorsze w życiu, to być samotnym. Tak nie jest. Najgorsze w życiu to być z ludźmi, którzy sprawiają, że czujesz się samotny”. To słowa wypowiedziane przez niesamowitego aktora, niestety, Świętej Pamięci Robina Williamsa. Artysty, który mnie osobiście wprowadził do świata kultury.

Poznałam go, mając 7 lat. I śmiało mogę powiedzieć, że była to moja pierwsza miłość od samego spojrzenia. W komedii familijnej "Mrs Doubtfire" wcielił się w postać mężczyzny, któremu zawalił się cały świat. Został zwolniony z pracy, odeszła od niego żona i próbuje odebrać mu dzieci. Daniel Hillard nie godzi się na to i pokazuje, że jest gotowy zrobić wszystko, by być blisko swoich pociech. Wciela się w rolę gospodyni domowej, Euphegenii Doubtfire, dla której gotowanie, sprzątanie i inne obowiązki domowe to czarna magia. I każdy inny aktor zagrałby to „od deski do deski”, tak jak jest w scenariuszu, nie wkładając nic od siebie. Bo i co można włożyć do tak napisanej roli? A jednak Robin Williams potrafił ubarwić tak już kolorową postać. Bo to wielki aktor był. Aktor, który potrafił świetnie ucharakteryzować postać komediową jak i przejmująco przedstawić nam bohatera w melodramacie, co udowodnił w takich filmach jak „Stowarzyszenie Umarłych Poetów” czy „Świat według Garpa”. Co jeszcze wyróżniało go spośród innych „hollywodzkich” gwiazd? Na pewno indywidualność, pracowitość i nieprzewidywalność. Jak mówiła jego była żona, Robin czas dzielił pomiędzy programy telewizyjne, pracę na planie filmowym oraz występy w stand up'ach. Nie bał się wyzwań. Często na planie filmowym improwizował, jednak nieraz również pokazał, że potrafi być zdyscyplinowany. Czy dziś są jeszcze takie gwiazdy? Niestety. Jest ich coraz mniej. Dziś liczy się przede wszystkim sztuczny biust, długość penisa oraz zasobność portfela rodziców. Jeśli masz którąś z tych „cech” - masz szansę się wybić (przykładem jest Natalia Siwiec, która nic nie umie, ale wybiła się sami wiemy na czym).

Niesamowicie żal mi tego, że odchodzą tak wspaniali aktorzy, których można z pełną świadomością nazwać „gwiazdą”, choć całe życie podkreślali, że gwiazdami nie są. Robin Williams, jako jeden z nielicznych nie zamieszkiwał obrzeży Beverly Hills, a jego sąsiadami nie byli inni aktorzy, ale zwykły lekarz i właścicielka sklepu. Przy tak ogromnym sukcesie pozostał sobą. Niestety choroba sprawiła, że dołączył do Whitney Houston, Michaela Jacksona i innych wielkich gwiazd, które wybiły się przede wszystkim talentem. Fakt, że tamci ciężko pracowali na swoją śmierć, biorąc narkotyki, a Williams cierpiał na depresję spowodowaną parkinsonem. Nie mnie oceniać jest czy zachował się jak tchórz bo przestał walczyć, czy jak zwycięzca, który odchodzi z godnością zanim będzie w gorszym stanie. Najważniejsze, że będzie to wielka strata dla światowego kina, ale wierzę, że w pamięci odbiorcy zostanie on na zawsze. W mojej na pewno!







wtorek, 19 sierpnia 2014

wyniki konkursu "Brudna Prawda"

Witamy. Z przyjemnością informujemy, że konkurs "Brudna Prawda" wygrała

Pani Sylwia Nowińska

Oto nagrodzona praca:


Dziękujemy za udział w konkursie i gratulujemy wygranej:) Zapraszamy do kolejnych zmagań:) Nagrodę wyślemy pocztą w ciągu 3 dni roboczych.



niedziela, 10 sierpnia 2014

"Brudna Prawda" Mesajaha

ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU W KONKURSIE "BRUDNA PRAWDA"

Aby wziąć udział w konkursie należy:

1. Zaobserwować naszego bloga - nie zaobserwujesz, to nie dowiesz się o wygranej:)
2. Napisać, narysować, sfotografować bądź inaczej ukazać, jak postrzegasz dzisiejszy świat. Co dla Ciebie w życiu liczy się najbardziej.

Swoje prace można zgłaszać do niedzieli - 17.08.2014r. w następujący sposób:

1. Wysyłając na adres fotokon.com@wp.pl. Pamiętaj, by w tytule umieścić napis "Brudna Prawda" a w treści maila podać imię, nazwisko, adres domowy.

2. Wysyłając w wiadomości prywatnej poprzez profil na facebooku

TA PŁYTA MOŻE BYĆ TWOJA!


"To reggae mnie wybrało" - Rozmowa z Mesajah

Któż z nas nie słyszał słynnego już hitu "Szukając szczęścia" śpiewanego przez Mesajah'a w duecie z Kamilem Bednarkiem? Kto nie zastanawiał się, kim jest tajemniczy Manolo? Kim chciał być w dzieciństwie? Ciekawi jesteście? Zapraszamy do przeczytania naszej rozmowy z Mesajahem, czyli Manuelem Rengifo Diaz:

Dlaczego reggae? Skąd taki pomysł na życie?

To nie jest pomysł, tylko miłość. To  reggae wybiera Ciebie a nie Ty reggae. Choć muszę przyznać, że inspirację czerpię z różnych nurtów muzycznych. Kultura reggae mnie wybrała, wychowała, ale nie jestem typowym rastamanem bo nie zgadzam się z kilkoma rzeczami ważnymi dla jej obyczajów.

Można wiedzieć jakimi?

Nie nie, to zostawię dla siebie. Moi bliscy wiedzą o co chodzi

Od zawsze chciałeś zostać wokalistą?

Nie. Przygodę z muzyką zacząłem mając 17 lat. Wcześniej chciałem odkrywać pradawne czasy, być paleontologiem.

Jak Ty to robisz, że w zwykłej, szarej codzienności odnajdujesz tyle szczęścia?

Wiesz, to kwestia nastawienia do świata. Ja dziękuję losowi za to, że mogę żyć z tego, co kocham oraz w zgodzie z własnym sumieniem i własnymi przekonaniami. Jestem niesamowitym szczęściarzem. 

Dużo koncertujesz. Jest jakiś występ, lub miejsce, które w szczególności zapadło Ci w pamięć?

Każdy rejon naszego kraju ma swoją energię. Dziś jesteśmy na Śląsku, gdzie ludzie na prawdę fajnie odbierają moją muzykę. Jednak najbardziej wyjątkowym koncertem był dla mnie ubiegłoroczny występ w Bielawie. Było to dwa miesiące po wydaniu płyty "Brudna Prawda". Tamtejsza publiczność przyjęła nas niesamowicie. Z resztą od tamtego też momentu nastąpił przełom w mojej karierze. 

Ale nie jest to płyta, na której śpiewasz z Kamilem Bednarkiem. Jak doszło do tej współpracy?

Z Kamilem już jakiś czas się znaliśmy i pomysł, by nagrać wspólny kawałek wyszedł całkiem naturalnie. Sądząc po reakcji publiczności, to się przyjęło więc może jeszcze coś nagramy...

Przyjęło się? Chyba żartujesz! Utwór nadal króluje w rozgłośniach radiowych. A czy jest jeszcze ktoś, z kim chciałbyś coś nagrać wspólnego?

Jest bardzo dużo takich ludzi. Na pewno chciałbym nagrać wspólny utwór z niemieckim wokalistą - Gentleman'em, którego muzyki słuchałem od dziecka. Mieliśmy okazję razem wystąpić na jednej scenie. Cenię go bardzo również jako człowieka i dlatego to będzie mój najbliższy cel do zrealizowania. 

A oprócz tej współpracy jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

Do końca września cały czas koncertujemy. Zbieramy również materiał na nową płytę by w październiku wejść do studia nagrań, ale nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć, bo wszystko nam zmienia się niczym w kalejdoskopie. Jednak mam nadzieję, że uda nam się ją skończyć wiosną następnego roku. 

ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU W KONKURSIE "BRUDNA PRAWDA"

DO WYGRANIA NAJNOWSZA PŁYTA MESAJAHA WRAZ Z JEGO AUTOGRAFEM.
CO ZROBIĆ ABY WYGRAĆ? JEST KILKA PROSTYCH ZASAD, ALE O NICH PRZECZYTACIE W DZIALE "KONKURSY"